cudaczka
Administrator
Dołączył: 21 Sie 2005
Posty: 9
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 12:26, 21 Sie 2005 Temat postu: Biografia Rob'a |
|
|
Pełne imię: Robert Gregory Bourdon
Ksywa : brak
Urodzony : Styczeń 20, 1979
Gdzie ? : Calabasas, California
Wiek: 25 lata
Zamieszkały : Los Angeles, California
Stan Cywilny : Ma dziewczynę o imieniu Susan
Rodzeństwo : n/a
Wyznanie : Judaizm
Zainteresowania : "Podbój" plaż i jazda na nartach wodnych
Wpływ : Tower of Power, James Brown
Pozycja : perkusista
Sprzęt : Gretsch kit
Zildjian cymbals
Remo heads
Vater sticks
Rane headphone amp
Alesis DM-5 drum module
Shure E-1 in-ear monitors
D-drum trigger pads
Ulubione Albumy : n/a
Pierwszy zespół : "Relative Degree"
Cytat / Co lubisz w byciu w zespole?
"Czuje się błogosławiony mając okazję stworzyć album z pięcioma najbliższymi przyjaciółmi. Wspaniałym przeżyciem było koncertować i mieć szansę by poznać naszych fanów. Dziękuję wszystkim, którzy okazali swoją miłość i wsparcie."
Informacje :
Od małego mieszkał w swoim rodzinnym mieście - Calabasas. W swego rodzaju dziurze, jak można by stwierdzić jeżeli spojrzymy na to, że dopiero po przeprowadzce do Agoury jego życie nabrało pełni. Rob uczęszczał tam do Agoura High School wraz z Mike'm i Brad'em, aczkolwiek Brad'a poznał jako pierwszego.
Wspólne zainteresowania złączyły jak widać losy, otóż ... już gdy miał 13 lat należał do zespołu 'Relative Degree', (założonego m.in przez niego i Brad'a Delsona) który grał rockowe kawałki ( głównie covery, w tym np. 'Smells Like Teen Spirit' Nirvany ) z domieszką rap i funk. Napisali łącznie 12 własnych piosenek z celem by móc zagrać koncert w słynnym (Hollywoodzkim) klubie "Roxy". Długo się przygotowywali, zagrali ten jeden koncert i po pewnym czasie rozpadli się.
W w/w High School również pociągały go "funkowe brzmienia". Wymienia tutaj głównie James'a Brown'a, Tower of Power i Sly and the Family Stone. Skupiał się jednak na swoim instrumencie, perkusji. Rob zaczął grywać na niej kiedy był w 3-ej czy 4-ej klasie szkoły podstawowej. Zdecydował się na to po koncercie zespołu Aerosmith. Właściwie, to jego matka Patty zna i znała Joey'a Kramera (perkusista Aerosmith) co umożliwiło mu wejście backstage aby obejrzeć *wszystko* z tej backstage'owej perspektywy
Sukcesywnie uczył się przynajmniej podstawowej gry na przeróżnych instrumentach. Gdyby miał wybrać swój ulubiony instrument, inny od perkusji, to wybrałby pianino, na którym gra często i gęsto w wolnych chwilach. W dzieciństwie chodził na lekcje nauki gry, ale przyznaje, że był wtedy zmuszany przez rodziców.
Nieustannie dąży do doskonalenia swoich umiejętności muzycznych - potrafi przesiedzieć nawet 10 godzin bez przerwy nad perkusją tylko po to, by nauczyć się grać partię, która jeszcze mu nie wychodzi. W podobny sposób przygotowywał się do nagrywania płyty "Meteora", czego efekty były widoczne w studiu - na partie Rob'a potrzebowano najmniej czasu, gdyż popełniał on najmniej błędów. Ale Rob na tym nie poprzestał. Wciąż trenuje wiele godzin dziennie i nadal czyni to z tą samą pasją, która spowodowała, że w ogóle zasiadł do tego instrumentu.
Jako istotne do wykonywania porządnej "perkusyjnej" roboty uznaje swoje specjalne buty - mają one wyjątkowo cienką podeszwę, tak aby mógł on dokładnie wyczuć perkusyjne pedały. Za równie ważny (przynajmniej podczas nagrywania i treningu) uznaje on program "Pro Tools", który pomaga mu dopracowywać fragmenty perkusyjne w najmniejszym szczególe. Zarówno zespół i producent "Meteora" i "Hybrid Theory" - Don Gilmore, podziwiają Rob'a za to, że jest taki samokrytyczny i dąży do perfekcji. Nie potrafią jednak zrozumieć, dlaczego Rob jest aż tak bardzo zakochany w swojej perkusji, że ma o niej nawet sny
Fakty :
- Jest "technicznym-guru" w zespole
- Dorabiał jako kelner w Calabasas'kiej restauracji
- Szczytowym momentem w jego karierze było otrzymanie przez niego i zespół złotej płyty za "Hybrid Theory"
- Jego ulubioną piosenką z płyty "Hybrid Theory" jest "In The End"
- Rob (i niektórzy inni członkowie Linkin Park) z dużym prawdopodobieństwem dzielił ławki szkolne z niektórymi członkami zespołu Hoobastank. Ponoć grał z nimi również kilka "koncertów" (heh, nie śmiem tego tak nazwać na podwórku wokalisty Hoobastank.
- W jednym z wywiadów powiedziano, że Rob chodził do High School z członkami zespołu Incubus. Była to pomyłka, jako że Ci chodzili do Calabasas high school, a jak wiadomo, Rob mieszkał w Calabasas zanim się przeprowadził, ale nie chodził do takiej szkoły wyższej.
- Po ukończeniu Agoura High School uczył się księgowości w Santa Monica College
- Kocha dania meksykańskie i włoskie
Post został pochwalony 0 razy
|
|